“Lista Oprawców”, to 118 biografii komunistów, 118 nigdy nieosądzonych katów, 118 nazwisk, które powinien znać każdy, kto interesuje się losami Żołnierzy Wyklętych.
“Lista Oprawców” autorstwa Tadeusza Płużańskiego, to kolejna książka tego historyka, w której podejmowany jest temat peerelowskich katów. Tadeusz Płużański jest synem prof. Tadeusza Ludwika Płużańskiego – uczestnika kampanii wrześniowej, a przede wszystkich więźnia najgorszego, stalinowskiego okresu w historii PRLu.
Kilka pierwszych stron książki stanowi wstęp “Od Autora”. Przytacza wiele ciekawych historii, w tym tę, bezpośrednio dotyczącą jego ojca, który współpracował z rtm. Witoldem Pileckim. Śledczy Eugeniusz Chimczak, prowadzący sprawę Płużańskiego, w 1947 r. powiedział do niego:
My wiemy, że ty masz twardą dupę. Ale obok mamy kogoś, kto nam wszystko wyśpiewa
Chodziło oczywiście o aresztowaną w tym samym dniu żonę Płużańskiego. Ta krótka historia, prezentuje jakimi metodami posługiwali się sowieccy kaci, by wymusić zeznania od “akowskich bandytów”. Były to metody stricte psychologiczne, lecz peerelowscy nierzadko bili osądzonych niemal do śmierci.
Autor zaznaczył również, że żaden spośród katów nigdy nie został osądzony, a nawet jeśli dochodzi do rozprawy sądowej jest ona umarzana ze względu na stan zdrowia oskarżonego. Płużański ubolewa nad tym, że IPN ma ograniczone możliwości, może bowiem osądzać byłych funkcjonariuszy UB, sędziów, w przypadku niedopełnienia jakichś formalności. Przytacza tu historię Heleny Wolińskiej, którą oskarżono nie za to, że była krwawą stalinowską prokurator, ale że aresztowała generała Fildorfa dopiero po dwóch tygodniach po aresztowaniu przez bezpiekę, co było niezgodne z ówczesnymi przepisami prawnymi.
Lista oprawców ułożona jest według nazwiska w kolejności alfabetycznej. Nie znajdziemy tu tylko ludzi, którzy bezpośrednio znęcali się nad ofiarami, ale także tych, którzy wydawali wyroki na podstawie spreparowanych dowodów, wszystkich tych, którzy dobrowolnie brali udział w zbrodniczej machinie.
Znaczna większość biografii zawiera zdjęcie opisywanego oprawcy. W niektórych przytaczane są również dokumenty, które zainteresować mogą genealoga. Np. na stronie, dotyczącej Leo Hochberga – sędziego najwyższego sądu wojskowego, Płużański przedstawia transkrypcję aktu urodzenia oprawcy.
W obecności Szoela Gohberga – inspektora towarzystwa ubezpieczeniowego i Gabriela Ołata miejscowego podrabina, urodził się 3 (15) lutego 1899 w Łodzi o godz. 11 w nocy z żony Rejzli z domu Wajntraub, 21 lat. Przy obrzezaniu nadano dziecku imię Lew.
Biogramy nie zawierają wyłącznie suchych informacji, ale również opisy spotkań autora z oprawcami, przytacza ich kłamstwa, tłumaczenia. Jak choćby spotkanie autora z prokuratorem Czesławem Łapińskim – człowiek ten tłumaczył, ze zażądał kary śmierci dla Pileckiego i ojca autora, ponieważ miał rodzinę, dzieci i musiał je utrzymać…
Warto mieć “Listę Oprawców” na swojej półce. Pokazuje ona w sposób przystępny prawdę o zbrodniarzach systemu komunistycznego, bez zbędnej chwały, którą otoczeni byli do 1990 r. Należy w tym miejscu bardzo pochwalić wykonanie książki. Jest ona wydana w grubej okładce, z wytłoczonym tytułem oraz imieniem i nazwiskiem autora. W tle znajduje się natomiast skan wyroku na rtm. Witoldzie Pileckim.
“Lista Oprawców” ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda w 2014 r.