Praga – przez wielu kojarzona z miejscem niebezpiecznym, stosunkowo niemiłym. Jednak przez innych uważana za esencję warszawskiej kultury.
Dziś wydaje się być niejasno zdefiniowana, poddana procesowi wielu przemian i dotknięta dość głęboko ręką komercji i nowoczesności – Stara Praga. Dzielnica, która pamięta niejedną awanturę, która była świadkiem wielu zajść, przetrwała sporą dawkę przemocy i upokorzeń. Jednakże, dla jej mieszkańców – to miejsce niepowtarzalne a dla wielu przyjezdnych – jedyne w swoim rodzaju.
Dwudziestolecie międzywojenne
W międzywojniu życie tutaj nie było łatwe. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, Praga stała się terenem warownym pełnym szpitali, wojsk i punktów sanitarnych. Do momentu rozpoczęcia II wojny światowej, dzielnica nie zdążyła do końca „stanąć na nogi”. Najwięcej zaległości zostało nadrobionych w przemyśle. Pod tym kątem, Praga, zaraz obok woli, była najlepiej rozwiniętą dzielnicą. Jej urbanizacja pozostawiała jednak wiele do życzenia. Warunki mieszkaniowe były tu marne, ale zrealizowanie szeregu nowych inwestycji spowodowało rozkwit życia kulturalno-rozrywkowego.
Nowy most – nowe możliwości.
Po wybudowaniu nowego mostu (1923–1933), Praga stała się bardziej dostępna dla lewej strony Warszawy i kusiła – szczególnie ciągnącymi się wzdłuż prawego brzegu Wisły plażami kąpielowymi.
W 1928 r. otwarto przy ulicy Ratuszowej ogród zoologiczny, który w latach 30. XX wieku był jednym z największych w Europie. Założony przy lunaparku, znacznie wzbogacił atrakcyjność tego miejsca. Prażanie bardzo chętnie spędzali czas, przechadzając się po ogrodzie. Przez lata charakterystyczną cechą tego miejsca była kolorowa od waty cukrowej, słodkości i napojów główna aleja parku. To tam mali mieszkańcy Pragi ochoczo jeździli na rowerkach i karmili, śmiało przybiegające do nich wiewiórki. Po zmroku park stawał się miejscem dyskretnych schadzek okolicznych panien i żołnierzy. A pod osłoną nocy spotykano się tu w tajemnicy, bądź co bądź „nieformalnie”.
Park Skaryszewski, zwany później (od 1929 r.) Parkiem im. Ignacego Paderewskiego, stał się dla mieszkańców Pragi kolejnym miejscem, w którym można było spędzić czas miło i przyjemnie, grając w tenisa, pływając łodzią po stawie lub goszcząc się w restauracji.
Miejsca te umilały życie w większości tylko prażanom, ponieważ prawa część miasta w dalszym ciągu uboga była w udogodnienia takie jakie miała lewobrzeżna Warszawa. W dalszym ciągu brakowało nie tylko dobrej jakości hoteli, ale również zabytków, ciekawych miejsc, teatrów czy muzeów.
Po wojnie
W porównaniu do dzielnic po lewej stronie miasta, Praga ucierpiała zdecydowanie mniej, dlatego też odrodzenie się tu życia kulturowego po 1945 r., trwało dość krótko. Mieszkańcy dzielnicy niemalże od razu odzyskali dworce, szkoły i połączenia komunikacyjne. W szybkim tempie została ona powrotnie połączona z resztą stolicy za pomocą odbudowanych mostów. Otwarto tutejsze biblioteki, kina, teatry i uruchomiono rozgłośnię radiową. Powstało nowe kino Praha, które stanowiło jedną z rozrywek powojennej Pragi. Prażanie byli jednymi z pierwszych mieszkańców zrujnowanej wojną Warszawy, którzy mogli ponownie cieszyć się życiem towarzyskim.
Rzuć bracie blage i chodź na Prage – Weź grube lage, melonik tyż.
Zobaczysz Prage, dziewczynki nagie! – Każda na wage, ma to co wisz…
Ulica Ząbkowska
Wiele jest ulic i miejsc kultowych dla Pragi, jednak Ząbkowska i Brzeska wydają się być całą historią życia towarzyskiego tej części stolicy. Istnieją niemalże od zawsze…pamiętają jak Stara Praga była jeszcze maleńka. Niegdyś przyciągały żydowskich kupców i handlarzy (wejścia z tych ulic prowadziły do Bazaru Różyckiego) i stały się ulicami, na których życie towarzyskie prażan „kwitło”. Dziś ujmują swym urokiem i kuszą licznymi „knajpami”.
Charakterystyczne dla mieszkańców Pragi „interesy” prowadzone w bramach kamienic oraz ich poczucie przynależności do tego miejsca, potrzeba bycia razem i współistnienia w praskiej rzeczywistości, tworzyły swego rodzaju atmosferę niespotykaną w innych częściach miasta. To właśnie tutaj ludzie żyli i bawili się „na całego”.