“Dziękuję niebu, że we wszystkich swoich instynktach pozostałem Polakiem” – te słowa miał podobno wypowiedzieć sam Nietzsche. Po wojnie, szczególnie lewicowe nurty filozoficzne, przyczyniły się do postrzegania go jako ideologa faszyzmu.
Nietzsche urodził się w październiku 1844 r. w Röcken, niedaleko Naumburgu w Saksonii-Anhalt. Jego ojcem był luterański pastor Carl Ludwig, który zmarł w 1849 r., kiedy Friedrich miał zaledwie 5 lat. Matka Franziska była o 13 lat starsza od ojca, zmarła trzy lata przed śmiercią Friedricha. Był on wychowywany w konserwatywnym protestanckim środowisku.
Niemiecki filozof często wspominał o swoim rzekomo polskim pochodzeniu. Ile w tym mogło być prawdy? A ile manifestacji przeciwko polityce niemieckiej? Bernard Scharlitt twierdzi, że przodkowie Nietzschego wywodzą się z rodu Nickich herbu Radwan z województwa płockiego.
Przodkowie moi byli polską szlachtą. Po nich zostały mi moje instynkty, między nimi może i liberum veto
– te słowa padły podobno z ust Friedricha. Czy można jednak bezgranicznie ufać temu, co powiedział filozof? Już w latach 30. XX w. “Kurier Literacko-Naukowy” rozpatrywał tę kwestię w artykule “Czy Nietzsche był Polakiem, czy Niemcem?”. Dziennikarz donosił, że Nietzsche pisał do swojego przyjaciela Henryka Steina:
we wszystkiem, co stanowi istotą niemieckości, mogą mieć tylko pewien udział, ale nic więcej; niech się pan przypatrzy mojemu nazwisku, przodkowie moi byli szlachcicami polskimi, jeszcze matka mego dziadka była Polką
Manifestacja wyższości?
Można jednak wysnuć podejrzenie, że Friedrich Nietzsche próbował zaznaczyć swą odrębność – inność od niemieckiego narodu, pokazać ducha wolności, którego Polska była przecież symbolem. Akcentowanie tego, że jego przodkowie byli polskimi szlachcicami, można również odebrać jako chęć “wywyższenia” się ponad innych, pokazania, że jest się starym arystokratą, zaliczającym się do wyborowego sortu ludzi, nie zaś tej „trzody” ogółu.
Mimo że potencjalni polscy antenaci filozofa mogli żyć 150-200 lat przed nim, czyli 4-6 pokoleń wcześniej, jemu nie przeszkadzało by czuć się Polakiem. W swej książce “Ecce homo”, wydanej w 1908 r., Nietzsche pisał:
Ich selbst bin immer noch Pole genug, um gegen Chopin den Rest der Musik hinzugeben
Co można tłumaczyć jako “Jestem na to dość Polakiem, by całą muzykę świata oddać za Szopena”.
Genealogia do poprawki?
Maria Ziółkowska w książce “Wybitni ludzie też ludzie” donosi:
Historia rodu Nietzsche, pojawiająca się w księgach metrykalnych od XVI wieku i przekazywana w tradycji ustnej, pokazuje samych rdzennych Niemców. Należeli do plebsu – byli chłopami, rzemieślnikami: uprawiali rolę, trudnili się ciesielstwem, szewstwem, wyrabianiem kiełbas. (…)
W roku 1888, na 12 lat przed śmiercią, a rok przed obłąkaniem w korespondencji do swego przyjaciela, Jerzego Brandesa, duńskiego historyka literatury i myśliciela, rozmiłowanego w polskości, autora dzieła pt. “O poezji polskiej w XIX stuleciu” (był z odczytami w Warszawie w roku 1885) oraz dziennika podróży po Polsce, Fryderyk Nietzsche pisał: “Moi przodkowie byli polskimi szlachcicami (…) Ten typ dobrze się chyba we mnie zachował mimo trzech pokoleń niemieckich matek”. (…)
Badania drzewa genealogicznego Friedricha Nietzschego, oparte o dostępne wówczas źródła archiwalne, dowiodły, że wśród jego przodków nie ma żadnych Polaków. Jednak, na ile te badania mogą być wiarygodne? Może należałoby je powtórzyć? A może nie ma takiej potrzeby?