Najnowsza książka Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol “Niezłomna. Zachowała godność w łagrach” opisuje życie młodej działaczki Armii Krajowej – Anny Górskiej. Za działalność niepodległościową została skazana na karę śmierci. Następnie wyrok złagodzono do 25 lat katorgi w najcięższych syberyjskich łagrach…
Jak sama autorka zaznaczyła na pierwszych stronach książki, historia Anny Górskiej została poświęcona wszystkim sybiraczkom. Historia życia Anny została podzielona na trzy rozdziały. Pierwszy z nich poświęcony jest temu, co działo się przed zesłaniem na Sybir. Można tutaj odnaleźć opisy życia rodziny Anny Górskiej, jej wspomnienia. Najważniejszym jednak jest opis działalność baranowickiej AK, z którą Anna związała się w 1941 r.
Przyjmuję cię w szeregi żołnierzy wolności, obowiązkiem twoim będzie walczyć z bronią w ręku albo w inny sposób o odzyskanie Ojczyzny. Zwycięstwo będzie twoją nagrodą, zdrada będzie ukarana śmiercią.
Słowa te dla Anny były bardzo ważne – żołnierskiej przysiędze była wierna do samego końca – nawet w momentach najbardziej “ekstremalnych”. Annie nadano pseudonim “Kłos”. Już kilka godzin po zaprzysiężeniu dostała pierwszy oficjalny rozkaz – miała postarać się o pracę w drukarni, by wytwarzać tam konspiracyjne druki. Od tej pory Anna Górska dostawała nowe zadania, każde kolejne było coraz trudniejsze.
W rozdziale tym można również znaleźć opis wyprawy “Kłosa” na wieś. Razem z Ireną ps. Waluś, w koszu z jajami miały przemycić broń i pieniądze do miejscowości Sobótka. Idąc wiele kilometrów z ciężkim koszem, marzyły tylko o tym, aby któryś z przejeżdżających gospodarzy, podwiózł je choć kawałek. Zatrzymała się jedna ciężarówka – jechali w niej żołnierze Wehrmachtu. Zaproponowali podwiezienie. Irena usiadła z przodu, zaś Anna z tyłu. Niemieckim żołnierzom zachciało się amorów. Anna, niewiele myśląc, wyskoczyła z jadącego samochodu. Kierowca krzyczał tylko:
Wariatka! Znalazła się niedotykalska polska dziwka!
Połowa pierwszego rozdziału poświęcona została opisowi pobytu “Kłosa” w więzieniu. Bardzo mocne, szczegółowe opisy przesłuchań członków baranowickiej AK, tylko uświadamiają czytelnikowi, jak okrutne metody stosowali rosyjscy funkcjonariusze. Mimo że więźniowie poddawani byli ciągłej inwigilacji, to wielu z nich nadal działało w konspiracji. Nie brakowało również “wsyp” niektórych kolegów Anny, które tylko pogarszały jej sytuację…
Po wielu przesłuchaniach Anny, które oprócz tego, że nic nie powiedziała, na niewiele się zdały, rosyjski sąd wydał wyrok – kara śmierci. Później karę tę zamieniono na 25 lat katorżniczej pracy w najcięższych obozach na Syberii.
Drugi rozdział zawiera opis podróży wagonami bydlęcymi do łagru, a także pobyt w samych obozach. Niezwykle przejmujące są opisy prac, które musiała wykonywać bohaterka – od budowy lotniska, przez wykonywanie fundamentów pod domy, po pracę w sortowni przy kopalni. Każda z tych prac była ponad siły tęgiego mężczyzny, a co dopiero młodej, chudziutkiej dwudziestoparolatki. Dlatego też Anna często trafiała do obozowego szpitala – wiele kobiet znalazło się również na oddziale psychiatrycznym, nie wytrzymując panujących w obozie warunków. Pewnego razu Anna znalazła się już w prosektorium, bowiem pijany lekarz stwierdził, że nie żyje…
Jako młoda dziewczyna, Anna podobała się wielu mężczyznom – żaden jednak nie odpowiadał gustom “Kłosa”. Tytuł książki nawiązuje również do niezłomności bohaterki w sprawach miłosnych – mimo że wielu wyższych rangą urzędników proponowało jej lżejsze prace, w zamian za bycie towarzyszką życia, ona konsekwentnie trzymała się swoich zasad. Jej niezłomność często doprowadzała ją do pogarszania swej sytuacji – powierzano jej bowiem, coraz to cięższe prace.
Ostatni rozdział książki jest opisem życia po opuszczeniu bram obozu oraz powrotu do Polski.
Po wielu latach poznała w końcu Kazimierza, o którym opowiadał jej już w więziennej celi ks. Andrzej. Po odbyciu skróconej kary, razem wyszli z obozu. Niestety nie mogli powrócić do Polski, dlatego musieli zamieszkać w Norylsku. Opuszczenie łagru nie wiązało się wcale z lepszymi warunkami, często były one dużo gorsze. Razem z Kazimierzem postanowili wziąć ślub. Pragnęli, aby uroczystość ta odbyła się w Polsce, jednak data ich powrotu nie była znana… W dzień ślubu do sali, w której odbywała się potajemna ceremonia, weszło dwóch sołdatów. Mieli dobrą nowinę – polscy więźniowie mogli powrócić do ojczyzny!
Anna Górska zawiadomiła o tym swojego ciężko chorego brata Kazimierza, który znajdował się o wiele tysięcy kilometrów od niej. Zdołał przylecieć samolotem i razem z Anną i jej mężem, wyruszyli do Polski. Granicę przekroczyli pod koniec 1955 r… Brat Kazimierz mocno schorowany został przetransportowany do najlepszej kliniki w Warszawie… Po wielu latach tułaczki, wiele tysięcy kilometrów od domu, zmarł w swojej ojczyźnie…
Historia Anny Górskiej została spisana na 200 stronach w bardzo przystępny sposób – jest niesamowicie wciągająca, czytelnik chłonie tylko kolejne strony książki i zanim się obejrzy, to już koniec… Wspomnienia Anny Górskiej są świadectwem patriotyzmu, wiary w Boga i nieugiętości. Pomimo wielu bestialstw oraz poniżeń, bohaterka zachowała godność. Serdecznie zachęcam do lektury “Niezłomnej”!
Książka “Niezłomna. Zachowała godność w łagrach” ukazała się nakładem Wydawnictwa FRONDA w lutym 2015 r.