Format zapisu galicyjskich metryk umożliwia prowadzenie mniej standardowych badań rodzinnych. Jak poszukiwać przodków po numerze domów? I co do genealogii mogą wnieść chrzestni oraz świadkowie?
Niezależnie od zaboru, metodologia prowadzenia badań genealogicznych jest podobna. Niewielkie różnice wynikają ze specyfiki poszczególnych akt stanu cywilnego – jednakże sam „trzon” nie ulega zmianom.
W kolumnowym zapisie chrztów, w pierwszych dekadach XIX wieku, znajdziemy informacje o rodzicach – czasami także ojcu matki, oraz chrzestnych; akta ślubu zawierają informacje o małżonkach – bez podania ich statusu, a także dane świadków; z kolei w księgach zgonów, w zależności od wieku zmarłego, znajdziemy informacje albo jego o małżonku, albo rodzicach. Od samego początku jednak wpisywano numer domu – czy to osoby zmarłej, czy ochrzczonej. W aktach małżeństw najczęściej odnotowywano wyłącznie numer pana młodego. W późniejszych latach, w zależności od parafii, od drugiej połowy XIX wieku, wpisywano także taką informację o pannie młodej.
Z kolejnymi latami informacji zawartych w metrykach przybywało, około 1840 roku w aktach urodzeń zaczęto odnotowywać informacje o dziadkach chrzczonego dziecka – wraz z zawodami rodziców. Z kolei w aktach ślubu pojawiały się dane rodziców małżonków. Na przełomie XIX i XX wieku przy aktach urodzeń zaczęto wpisywać informacje o ślubie chrzczonego dziecka – jeśli miał miejsce w tej samej albo pobliskiej parafii. Czasami odnotowywano nawet informacje o Komunii Świętej czy bierzmowaniu. W kolumnie dotyczącej rodziców skrupulatniejsi księża wpisywali ich dokładne daty urodzin, a nawet informacje o ślubie. Dane te znacząco ułatwiają poszukiwania genealogiczne.
Jak szukać po numerze domu?
Informacją, która zawsze pojawiała się w aktach ślubów i zgonów jest odpowiednio wiek małżonków i zmarłego. Warto zaznaczyć, że prawdziwość tych danych wypadkową skrupulatności spisującego metrykę oraz samych przodków, podających te dane. O ile różnice między wiekiem faktycznym a wpisanym są z reguły nie większe niż 5-6 lat, o tyle w przypadku aktów zgonów mogą być one kilkukrotnie większe. Najczęściej dzieje się tak w przypadku osób „w podeszłym wieku”. Jeśli zgon zgłaszali sąsiedzi – a tych informacji nie znajdziemy w akcie – mogli nie znać prawdziwego wieku. Dlatego przodek zmarły w wieku 106 lat, w rzeczywistości mógł być młodszy o kilkanaście lat.
Cyfry pojawiające się w galicyjskich aktach metrykalnych są niezwykle istotne w poszukiwaniach genealogicznych. W niektórych aktach z dawnego zaboru rosyjskiego podawano numer domu, choć najczęściej znajdziemy tam formułkę „zamieszkały we wsi”, bez szczegółowych informacji. Jeśli nawet skryba skrzętnie odnotowywał takie dane, ich wyłuskanie z narracyjnej metryki nie będzie proste. W przypadku metryk kolumnowych sprawa jest znacznie łatwiejsza.
To tylko 30% artykułu. Cały tekst dostępny jest w More Maiorum 7(54)/2017, który można bezpłatnie pobrać poniżej