Poszukajmy na strychu, czyli o utraconym święcie Trzech Króli słów kilka

Pokłon Trzech Króli /fot. Polona.pl

Im dalej w las, tym więcej drzew, podobnie sprawa ma się, jeśli chodzi o tradycję w naszym kraju, im bardziej się w nią zagłębiamy, tym bardziej widać jak dużo z niej utraciliśmy. Z dawnych zwyczajów został nam ten najbardziej kościelny, czyli święcenie kredy i kadzidła. Ale po kolei…

Święto Trzech Króli, a właściwie Objawienie Pańskie, sięga w Polsce swoimi korzeniami tradycji aż do wieku XV, kiedy to wykształcił się zwyczaj święcenia kadzidła i… złota. Kadzidło oczywiście służyło do okadzenia domów podobnie jak dziś, natomiast obecnie zwyczaj święcenia złota niemal całkowicie zanikł. Poświęcone złoto miało chronić przed chorobami poprzez dotknięcie chorego miejsca. W XVIII wieku do kadzidła i złota dołączyła kreda, którą oznaczało się drzwi domów literami K+M+B lub C+M+B oraz datę bieżącego roku. Do dzisiaj spotyka się oba zapisy, gdyż sami księża spierają się, jak ten zapis powinien wyglądać. Pierwsza forma odnosi się do imion trzech mędrców Kacpra, Melchiora i Baltazara, druga natomiast do łacińskiego błogosławieństwa „Christus, Mansionem, Benedicat” (Niech Chrystus błogosławi temu domowi).

Zwyczaje opisane powyżej, w różnej formie przetrwały do dzisiaj, jednak poprzedniemu systemowi udało się „podsowiecić” to, co najważniejsze, a mianowicie tradycje spędzania tego dnia przy wspólnym rodzinnym stole. Od najdawniejszych czasów istniał zwyczaj obchodzenia tego dnia w cieple domowego ogniska, świętowanie zaczynało się zwykle od uroczystego obiadu. Z przekazów wiemy, że choć menu obiadu składało się z bardzo różnych potraw, to zwyczajowo na deser podawano ciasto z migdałem, kto znalazł migdał zostawał „Migdałowym królem”.

Już wtedy swoje początki miał zwyczaj kolędowania po domach, dzieci chodziły „po rogalach”, śpiewając kolędy o trzech królach, w zamian otrzymując tak zwane szczodraki. Są to rogale nadziewane serem, kapustą, mięsem lub niczym. Nadzienie, wielkość i rodzaj mąki użytej do ich upieczenia, zależały od tego jak urodzajny był rok, bo choćby rok był nie wiadomo jak biedny, szczodraki musiały zostać upieczone, aby tradycji stało się za dość.

Szanowni czytelnicy, w tym krótkim artykule chciałem zachęcić Was do odświeżenia tradycji związanej z obchodzeniem święta Trzech Króli, ale co najważniejsze, to spędzenie tych świąt razem z najbliższymi. Zjedzcie wspólnie obiad, upieczcie ciasto z migdałem i szczodraki, ale przede wszystkim, otwórzmy nasze serca na drugiego człowieka, bo przecież o to przede wszystkim chodzi w kończące się już święta.

Poniżej zamieszczam przepis na szczodraki i życzę wszystkim rodzinnego zakończenia świąt.

Składniki:

  1. 60 dag drożdży
    Fot. Aldona Pomianowska
    Fot. Aldona Pomianowska
  2. 1 kg mąki
  3. 25 dag tłuszczu
  4. 3 łyżki cukru
  5. 1 szklanka śmietany
  6. 1 szklanka mleka

Technika wykonania:

Drożdże rozpuszczamy w letnim mleku, dodajemy łyżkę cukru i dosypujemy mąkę do uzyskania konsystencji gęstej śmietany. Odstawiamy w ciepłe miejsce. Łączymy z pozostałymi składnikami i odstawiamy do wyrośnięcia.

Wałkujemy ciasto i wykrywamy trójkąciki. Układamy farsz i zwijamy, pieczemy w temperaturze 180°C przez około 10-20 minut.

Jeśli będziecie robić szczodraki, zachęcam do podzielenia się pomysłami na farsz.

Autor: Przemysław Zwański

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous Article

Sylwestrowy bal na sto par, czyli jak międzywojnie witało Nowy Rok

Next Article

Ciemna strona genealogii

Related Posts