“Gering”, czyli 50-letni Krzysztof G. oraz 51-letnia Monika D. usłyszeli zarzuty wyłudzenia ponad miliona złotych. Para miała podawać się za genealogów i stworzyć fałszywe drzewo genealogiczne.
Według śledczych CBŚP, mężczyzna miał nie tylko stworzyć nieprawdziwą genealogią, ale także, aby uprawdopodobnić swoje poszukiwania, fałszował dokumenty. Stworzone przez parę drzewo genealogiczne, miało potwierdzać prawo do majątku klientów, którzy zamówili tę usługę.
Fałszywe drzewo genealogiczne
Krzysztof G. miał podawać się za łódzkiego prawnika, powołując się na znajomości w sądach i innych urzędach. Jego kancelaria zajmować się miała m.in. badaniami genealogicznymi. To właśnie dzięki “znajomościom” mężczyzny, osoby, które zgłosiły się do mężczyzny, miały odzyskać rzekomo utracony majątek.
“Genealog” ustalił, że klienci są potomkami osób, które przed 1939 rokiem na terenie m.in. Łodzi i Poznania, posiadały olbrzymi majątek, który miał zostać utracony w ramach wywłaszczeń. Rodzina regularnie wpłacała pieniądze za kolejne etapy poszukiwań. Mężczyzna przesyłał mające niewiele wspólnego z prawdą wyniki poszukiwań rodzinnych, a także podrobioną dokumentację dotyczącą “majątku”.
Para oskarżona jest również o pranie brudnych pieniędzy. Śledczy nie wykluczają, że w podobny sposób “Gering” mógł oszukać wiele innych osób. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
Źródło: Onet, RMF, TVP Info.