Drzewa genealogiczne w zbiorach Archiwum Narodowego w Krakowie

W zbiorach Archiwum Narodowego w Krakowie znajdują się akta dotyczące genealogii rodów i rodzin. Pośród tych dokumentów, znajdziemy także liczne drzewa genealogiczne. Ich tworzenie jest zazwyczaj ostatnią czynnością przy wykonywaniu poszukiwań genealogicznych. Gdy wiemy już wszystko o naszej rodzinie, bądź wykorzystaliśmy już wszelkie możliwości badań, rezultat naszych odkryć przekładamy na formę graficzną.

archiwum państwowym, a zwłaszcza tym, mającym długą historię i tradycję wykonywania kwerend genealogicznych, jakim jest Archiwum Narodowe w Krakowie, znaleźć możemy zarówno pierwszy podręcznik do genealogii – wydaną w 1959 roku Genealogię Włodzimierza Dworzaczka, jak i metodyczne informacje dotyczące praktycznej strony tej dyscypliny.

Zarówno genealogia, jak i archiwistyka to nauki pomocnicze historii – obie dziedziny wiedzy wciąż aspirują do samodzielności, obie bazują na tych samych dokumentach źródłowych. Bardzo ciekawą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, są rozważania jednego ze sławnych dyrektorów ówczesnego Archiwum Akt Dawnych Miasta Krakowa Adama Chmiela (1865-1934). Spędził on w krakowskim archiwum całe swoje zawodowe życie, rozpoczynając pracę jako adiunkt, kontynuując jako archiwariusz (odpowiednik dzisiejszego archiwisty), a kończąc jako dyrektor. Osoba ta, zasłużona niewątpliwie dla archiwistyki, ale parająca się także sfragistyką, heraldyką i paleografią, pozostawiła w swojej spuściźnie Schemat sporządzania drzewa genealogicznego opatrzony fachowymi uwagami. Warto postudiować ten rysunek wyjaśniony tekstem i okraszony licznymi oznaczeniami literowymi. Dodać trzeba, iż schemat pochodzi z 1899 roku – z okresu na długo przed masowym zainteresowaniem badaniami historii rodziny.

Archiwum Narodowe
fot. Archiwum Narodowe w Krakowie

Archiwum Narodowe w Krakowie: Drzewo Jessego

Dawniej kwerendy genealogiczne przynależały osobom mającym odpowiednie pochodzenie – stąd w aktach rodów i rodzin szlacheckich znajdujemy zarówno wywody genealogiczne, dokumenty źródłowe do tychże, jak i rozrysowane drzewa genealogiczne. Pamiętać też trzeba, że drzewo genealogiczne jest graficznym przedstawieniem kompletnej (albo przynajmniej prawie kompletnej) kwerendy genealogicznej i dotyczy jednej rodziny. Tak więc, chcąc rozrysować np. własne drzewo genealogiczne – narysujemy nie jedno, a co najmniej cztery. I na tym wcale nie musimy poprzestać, rozrysować możemy także kolejne przyżenione czy skoligacone rodziny.
Skąd pomysł na drzewo jako graficzne przedstawienie genealogii? W Biblii napisano: I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni – i zaczęto w sztuce przedstawiać genealogię Chrystusa za pomocą tzw. Drzewa Jessego, Stało się ono szybko pierwowzorem drzewa genealogicznego. I choć dziś raczej stosujemy bardziej tabelaryczne lub schematyczne rozwiązania (podpowiadane zresztą przez odpowiednie programy komputerowe), to każdy z genealogów marzy o wyrysowaniu bogato zdobionego, zarówno w podobizny przodków, jak i inne elementy ikonograficzne drzewa genealogicznego.

W Archiwum Narodowym w Krakowie znajdziemy także przedstawienia Drzewa Jessego – jako przykład tych pierwszych i powielanych później w sztuce czy rękopisach drzew genealogicznych. Nie sposób nie wymienić, pisząc o zbiorach krakowskich, słynnego ołtarza Wita Stwosza z Kościoła Mariackiego w Krakowie. Ołtarz i znajdujące się na jego predelli Drzewo Jessego to jeden z najwybitniejszych zabytków późnogotyckiej rzeźby w Europie, dzieło najwyższej artystycznej klasy. W zbiorach archiwalnych znajdują się jego liczne przedstawienia (ikonografia, fotografie).

W Drzewie Jessego zdecydowanie bardziej chodziło o wiarę i o sztukę, niż o samą genealogię. Na jednym z przykładów zobaczymy drzewo wijące się przedziwnie niemalże dookoła siebie, na drugim dla odmiany nie znajdziemy wymienionych w Piśmie Świętym imion z wywodu genealogicznego Chrystusa, odkryjemy za to kontynenty, państwa, krainy (wśród nich także Polskę) i reprezentujących je świętych, eremitów, biskupów, doktorów kościoła czy władców. Tym samym bardziej chciano przekazać w tej formie, iż wszyscy wywodzimy się od Chrystusa i że jest to też w duchowym wymiarze nasze własne drzewo genealogiczne.

Genealogia w pierwszym swoim okresie dotyczyła przede wszystkim władców i rodów panujących – stąd takie drzewa genealogiczne znajdujemy z najdawniejszych czasów. Nawet Genealogia W. Dworzaczka dołącza w formie tabel właśnie schematy genealogiczne najważniejszych domów panujących Europy – i służy to także jako przykład do tworzenia własnych.

Archiwum
fot. Archiwum Narodowe w Krakowie

Archiwum Narodowe w Krakowie: akta archiwalne rodów

W zasobie Archiwum Narodowego w Krakowie posiadamy liczne akta rodów i rodzin. To niezwykle cenne zbiory, pośród których wymienić należy choćby Archiwum Dzikowskie Tarnowskich, Archiwum Potockich z Krzeszowic, Archiwum Chorzelowskie Tarnowskich, Archiwum Sanguszków, Archiwum Młynowskie Chodkiewiczów, Archiwum Götza-Okocimskiego. W zasobie tym znajdziemy także dokumenty dotyczące zarówno tychże rodów, jak i rodzin z nimi spokrewnionych i skoligaconych. Warto dodać, iż nie są to zbiory zamknięte – dalej Archiwum gromadzi dokumenty dotyczące znanych i zasłużonych rodzin i osób. Zawierają oczywiście nie tylko same drzewa genealogiczne – ale przede wszystkim zebraną bardzo ciekawą dokumentację dotyczącą poszczególnych członków rodziny, oryginalne dokumenty, jak i ich odpisy czy wypisy. To materiał źródłowy, który posłużył do wyrysowania schematu czy drzewa genealogicznego.

I tak drzewa genealogiczne wraz z materiałami źródłowymi znajdziemy w Archiwum Potockich z Krzeszowic, Archiwum Chorzelowskim Tarnowskich, Archiwum Dzikowskim Tarnowskich, Archiwum Sanguszków, Götza-Okocimskiego, Archiwum dóbr Pomorzany i wielu, wielu innych. Spośród sławnych rodzin, oprócz wymienionych wcześniej nazwisk, znajdziemy drzewa genealogiczne Radziwiłłów, Daunów, Rajskich, Trzebińskich, Michałowskich, Ciołków-Żeleńskich, Jammonttów, Mackiewiczów, Sumińskich, Przypkowskich, Szyszko-Bohuszów itd.

Drzewa genealogiczne ze zbiorów archiwalnych są niezwykle różnorodne – od rozbudowanych i pięknie zdobionych po schematyczne, częściowe, wyrysowane choćby na marginesie kwerendy genealogicznej. Jako przykład wymienić trzeba piękne i bogato zdobione drzewo genealogiczne rodziny Radziwiłłów znajdujące się w zespole Archiwum Sanguszków. Wywód genealogiczny umieszczony na jedwabiu sięga zamierzchłych czasów, a na pniu drzewa odnajdujemy m.in. książąt litewskich Trojdena, Giedymina, Olgierda i Władysława Jagiełłę.

Dla przeciwwagi podać można inny przykład – wyrysowany schemat rodziny Matczyńskich. Na podaniu o wykonanie kwerendy genealogicznej właśnie tej rodziny, przesłanego za pośrednictwem Instytutu Heraldycznego Gryf z Poznania, wyrysowano roboczy schemat obejmujący zaledwie 5 osób. Nie wiemy, kto go dorysował – czy była to podpowiedź ze strony wnioskującego, czy, co bardziej prawdopodobne, notatki robocze archiwisty sporządzającego kwerendę. Pomiędzy tymi dwoma, jakże różnymi przykładami, znajdziemy całe mnóstwo drzew genealogicznych narysowanych odręcznie, tabelarycznie, schematycznie, bardziej lub mniej starannie, bez zdobień, z ilustracjami herbów. Czasem są one opatrzone dodatkowymi uwagami o poszczególnych członkach rodziny.

Archiwum Narodowe w Krakowie: zachowane fragmenty

Poza wymienionymi zbiorami, Archiwum, z uwagi na specyfikę swojej pracy i sięgające już tradycji wykonywanie kwerend genealogicznych dla ludności, w swojej registraturze (akta własne) posiada mnóstwo drzew genealogicznych. W prowadzonych przez ówczesnych archiwariuszy kwerendach znajdziemy liczne przykłady. Są to wykresy zarówno nadsyłane w korespondencji przez samych zainteresowanych, jak i te opracowane przez archiwistę. Jedne i drugie miały ułatwić dalsze poszukiwania genealogiczne. Bo gdzież lepiej, jak nie na takim właśnie drzewie, widać braki w naszej wiedzy o przodkach?

Archiwum
fot. Archiwum Narodowe w Krakowie

Patrząc na te nadesłane drzewa genealogiczne, widać zarówno rozmaite formy sporządzania takowych, jak i różny zasób wiedzy o własnej rodzinie. Czasem mamy tylko imiona i nazwiska, czasem dodatkowo daty urodzeń i śmierci, niekiedy informacje o przynależnych tytułach, pełnionych funkcjach czy posiadanych dobrach. Domniemać trzeba, że te wyrysowane odręcznie i skrótowo schematy genealogiczne były zapewne roboczą kopią tego, co dana osoba posiadała w swojej dokumentacji rodzinnej – a co pozostawało niezmiennie w rodzinie, uzupełniane przez kolejne pokolenia. Z korespondencją do Archiwum trafiały więc te fragmenty, które wymagały jeszcze uzupełnienia czy uszczegółowienia.

Dawny archiwista „nie bawił się” zbytnio w oprawę czy wyrysowanie pięknego drzewa genealogicznego. Wykonując poszukiwania, nierzadko rozrysowywał je czysto schematycznie i roboczo. Miało być narzędziem do sprawnego wykonania kwerendy genealogicznej – musiało być przejrzyste i pozwolić na zestawienie posiadanych informacji nie tylko w układzie chronologicznym, ale też rzeczowym według kolejnych pokoleń czy konkretnych osób.
Pamiętać trzeba, że w registraturze archiwalnej znajdziemy drzewa genealogiczne tych rodzin, które już poszukiwały swojej historii w archiwum we wcześniejszych czasach. Teoretycznie wydaje się, że to niewielki zasób wiedzy, ale praktycznie warto sprawdzić, czy przypadkiem nie natrafimy na pismo naszego przodka zamawiającego w Archiwum odszukanie konkretnych informacji. I znowu dla przykładu można wymienić kilka nazwisk, które figurują w archiwalnej ewidencji. To m.in. Górscy, Komarniccy, Dziewiałtowscy, Stadniccy, Miłkowscy, Cichoccy, Kamieńscy, Kołakowscy. Kompletna lista zawierałaby pewnie kilka setek nazwisk.

Wskazówki poszukiwawcze

Nie wszystkie drzewa czy schematy genealogiczne są odnotowane w ewidencji archiwalnej. Czasem znajdują się w jednostkach archiwalnych zawierających tzw. papiery – dokumenty rodzinne czy metryki. Tak więc inwentarz nie zawsze odeśle nas pod konkretną sygnaturę archiwalną, ale tak wszakże jest z każdym przedmiotem archiwalnych poszukiwań. Korzystając z baz danych, prosto wyszukujemy jednostki, których tytuł zawiera kluczowe dla nas słowa czy określenia (w tym wypadku „drzewo genealogiczne” lub „schemat genealogiczny”), a także konkretne nazwiska. Potem zastanawiamy się nad innymi archiwaliami, aby przykładowo znaleźć takie jednostki, jak: Spuścizna po dr. Walterze Zulch. Badania nad genealogią rodziny Zulch – korespondencja, pocztówki, druki okolicznościowe, tablice genealogiczne czy w największym skrócie Akta rodziny Josse. Oczywiście, jeśli akta są nie tylko opisane, ale fachowo opracowane, powinniśmy informację o załączonych drzewach genealogicznych znaleźć w opisie jednostki archiwalnej (albo w jej tytule, albo częściej w opisie zawartości).

Archiwum
fot. Archiwum Narodowe w Krakowie

Szczególnym przykładem skomplikowanego poszukiwania są opisane powyżej kwerendy genealogiczne wykonywane przez archiwistów krakowskich przede wszystkim w XIX wieku. Przykładem mogą tu być choćby opisy registratury archiwalnej – mamy tam informację o kwerendach – nie ma już niestety o tym, że są one genealogiczne (bo nie tylko takie są). Opis archiwalny podporządkowany jest zespołowi archiwalnemu i jego twórcy – stąd z punktu widzenia archiwum ważne jest wyszczególnienie załatwianych spraw, a nie wypisywanie konkretnych kwerend i sporządzonych w ich trakcie drzew genealogicznych. Tu musimy mieć zarówno wiedzę o samym zespole archiwalnym, jak i pomysł na poszukiwanie i odkrywanie akt pod kątem własnej genealogii.

Na koniec warto dodać, że każde archiwum państwowe ma do zaoferowania podobne, mniej lub bardziej pokaźne czy ciekawe zbiory, w których znajdują się drzewa genealogiczne. I tak dla przykładu, pokazując różnorodność na ten temat, wymienić można: drzewo genealogiczne bóstw starożytnych (Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie), drzewo dynastii Jagiellonów (Archiwum Akt Nowych w Warszawie), drzewo genealogiczne dynastii habsbursko-lotaryńskiej (AP w Przemyślu), drzewo genealogiczne Zamoyskich (AP Zamość), materiały dotyczące genealogii rodziny Wigurów herbu Szaława (AP w Radomiu), tablice genealogiczne rodziny Biedermannów (AP w Łodzi). Warto więc sięgać do tych archiwalnych skarbów, szukając zarówno drzewa genealogicznego własnej rodziny, jak i inspiracji co do jego formy czy artystycznej oprawy.

Autorka: Iwona Fischer, Archiwum Narodowe w Krakowie

Pierwotne miejsce publikacji: More Maiorum nr 3 (74)/2019.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous Article

Czy to koniec Genbazy? Serwis znika po 19 latach

Next Article

Alex Krakowsky: stoczyliśmy wiele sądowych batalii o dostęp do archiwów na Ukrainie

Related Posts